Foliówka. Jej produkcja trwa zaledwie sekundę. Przeciętnie korzystamy z niej około 25 minut, a porzucona w lesie czy na ulicy rozkłada się od 100 do 500 lat. Pomimo że w porównaniu do ubiegłych lat używa się obecnie znacznie mniej tych nieekologicznych opakowań, to problem nadal jest duży. Dlatego właśnie obchodzony 3 lipca Międzynarodowy Dzień Bez Toreb Foliowych jest niezwykle ważnym świętem, podczas którego warto zastanowić się, jak każdy może ograniczyć wykorzystanie „reklamówek”.
Dane zgromadzone przez Europejski Urząd Statystyczny (Eurostat) wskazują, że w 2020 roku tylko mieszkańcy Europy zużyli około 39 miliardów torebek foliowych. Nie dziwi więc, że raport Programu Środowiskowego ONZ zakłada, że do 2050 roku w oceanach będzie więcej plastiku niż ryb. To sprawia, że tak istotna jest edukacja i natychmiastowe działania, o czym przypomina Międzynarodowy Dzień Bez Toreb Foliowych.
Święto obchodzone 3 lipca ma na celu zwrócenie uwagi na kwestię używania jednorazowych opakowań z plastiku i ich negatywnego wpływu na przyrodę. Jest to doskonała okazja, aby pochylić się nad znaczeniem tego problemu oraz poszukać alternatywnych rozwiązań, które każdy z nas już teraz może wprowadzić do swojego codziennego życia.
Problem nie znika
Obecnie w wielu częściach świata, także w Unii Europejskiej i Polsce, podejmuje się działania, które zmierzają do znaczącego ograniczenia produkcji i zużycia „foliówek”. Nad Wisłą już od ponad 5 lat, od początku 2018 r. obowiązuje opłata recyklingowa. W ten sposób za dostępne w sklepach plastikowe torby należy zapłacić, co skutecznie ogranicza też ich wykorzystanie. Wprowadzone przepisy przyniosły poprawę – przed zmianami w legislacji przeciętny Polak zużywał około 300 toreb plastikowych rocznie. Teraz ta liczba jest ponad 30 razy mniejsza i wynosi 9, jak podawał resort klimatu i środowiska w 2021 roku. To jednak nie oznacza końca problemów.
– Plastikowa torba, porzucona w środowisku naturalnym, staje się niebezpieczną pułapką. Niepozorna torebka po kanapce z łatwością zwabi swoim zapachem czułe nosy np. małych ssaków. Niestety skutki takiego znaleziska kończą się tragiczne. Zwierzęta zwykle zaplątują sięw nią i nie potrafią się uwolnić. Często także zjadają z resztkami jedzenia kawałki plastiku, którymi zapychają swoje przewody pokarmowe i trawienne – zauważa Felice Scoccimarro, lider Akademii Ekologicznej Amest Otwock i prezes Amest Otwock Sp. z o.o.
Dlatego szczególnie w okresie wakacyjnym, gdy chętnie spędzamy czas na łonie natury, nie zapominajmy o tym, by po sobie posprzątać. Nasze działania mają znaczenie nie tylko dla estetyki otoczenia, ale przede wszystkim dla życia zwierząt, które są bezradne wobec wcześniej nieznanych im pułapek. Dbajmy o naszą przyrodę, aby zapewnić bezpieczne i zdrowe miejsce dla wszystkich żyjących w niej istot.
Przy okazji Światowego Forum Ekonomicznego w Davos ostrzeżono bowiem, że jeśli plastik wciąż będzie stosowany na tak masową skalę, to w 2050 roku w oceanach będzie go więcej pod względem wagi niż ryb. Problem ten dotyczy nie tylko odległych krajów. Ostatnie badania naukowców z Polski, Niemiec, Szwecji, Litwy i Estonii udowodniły, że co dziesiąty dorsz i co dwudziesty śledź pływający w Morzu Bałtyckim ma w sobie mikroskopijne ilości plastiku.
Jak świętować?
Najlepiej codziennie. Nasze wybory i nawyki mają ogromy wpływ na przyszłość planety, dlatego warto od razu podjąć działania. Oto kilka rad, które możemy od razu wprowadzić do naszego codziennego życia:
- Na zakupy wybieraj się z własną torbą wielokrotnego użytku lub plecakiem;
- Owoce i warzywa pakuj do woreczków wielokrotnego użytku;
- Jeśli masz taką możliwość to rób zakupy w sklepach, w których produkty sprzedawane są na wagę. Umożliwi to np. pakowanie sera w pudełka wielokrotnego użytku.
Te praktyczne wskazówki, wcielone w życie, sprawią że nasze otoczenie będzie znacznie mniej narażone na problemy związane z zanieczyszczeniem plastikiem.